Nie zamknijmy naszych dzieci na zawsze w domu...
- Podwójnie Wyjątkowi
- 14 kwi 2020
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 18 kwi 2020

Język ma moc. Dlatego sposób w jaki mówimy do naszych dzieci (zwłaszcza tych wrażliwych) często przekłada się na to w jaki sposób przeżywają otaczający je świat.
Siedzimy w domach już od dłuższego czasu dlatego z pewnością każdy rodzic musiał wytłumaczyć dziecku dlaczego nie może wyjść na plac zabaw, dlaczego nie idzie do szkoły czy przedszkola i dlaczego nie może pojechać do babci na niedzielny rosołek. Niezależnie od tego jak sami radzimy sobie z obecną sytuacja czy przeżywamy z nią spory lęk czy siedzenie w domu jest nam całkiem na rękę wszyscy musieliśmy zadbać o to by nasze dzieci zaakceptowały nową rzeczywistość.
Komunikaty jakie mogły usłyszeć nasze dzieci to:
na zewnątrz jest niebezpieczny wirus
Nie dotykaj, bo się zarazisz
Nie podchodź, bo będziesz chory/a
Wirusa nie widać, ale jest bardzo niebezpieczny
Nałóż maseczkę, bo będziesz bardzo chory/a
Chcemy czy nie chcemy w komunikatach o wirusie wszyscy siedzimy po uszy. Przyjdzie jednak moment kiedy drzwi naszych domów, place zabaw, przedszkola czy szkoły zostaną otwarte.
Jak myślisz czy Twoje dziecko wybiegnie z domu z radością na twarzy? Czy może wirus, a raczej lęk przed nim zatrzyma je na dłużej w domu?
Już dziś wiadomo, że zdrowie psychiczne wielu dorosłych, ale również dzieci zostanie w czasie walki z wirusem zostanie porządnie nadszarpnięte. Dlatego by zadbać o to by Twoje dziecko łagodnie wróciło do zewnętrznego świata postaraj się zmienić narrację lęku na narracje bezpieczeństwa.
Zamiast: Na zewnątrz jest niebezpieczny wirus
Możesz powiedzieć: Zostaniemy w domu, bo dom jest dla nas bezpieczniejszy.
Zamiast: Nałóż maseczkę, bo będziesz bardzo chory
Możesz powiedzieć: Nakładając maseczkę jesteśmy bardziej bezpieczny/a
Zamiast: Wirusa nie widać, ale jest bardzo niebezpieczny
Możesz powiedzieć : Wirusa nie widać, dlatego teraz bezpieczniej pozostać w domu.
Koronawirus jest i jeszcze długo będzie z nami więc musimy się nauczyć z nim żyć.
Zamieńmy poczucie lęku na poczucie bezpieczeństwa, by nie zatrzymać dziecka w domu dłużej niż będzie taka potrzeba.
Jeśli podoba Ci się mój wpis, proszę udostępnij go innym.
Polub moją stronę na Facebooku
Foto by Jan Tinneberg
Comments